Ludzie mają bardzo różne zainteresowania - jazda konna, zbieranie znaczków, żeglowanie etc, etc. Każde zainteresowanie wpływa na nasze życie, ale niektóre... aż za bardzo. Dziś chcę się skupić na anime i mandze - hobby, które może zupełnie poprzewracać ci w głowie jeżeli nie potrafisz powiedzieć "stop" i włączasz w tym dniu 50 odcinek twojego ulubionego amino.
Obracam się w towarzystwie mangusów - może przez to, że czasami sama obejrzę jakąś chińską bajkę. Często obserwuję ich zachowanie i dochodzę do smutnych wniosków - nie widzą świata poza anime i mają dziwne wyobrażenia. Czemu?
>na pierwszy ogień dziewczynki, które twierdzą, że są homo, bo chłopacy w prawdziwym świecie za nic nie przypominają tych "idealnych" chłopaków z amino. Brzmi nieprawdopodobnie? A jednak!
W dodatku twierdzą, że bycie z chłopakiem z "naszego świata" jest obrzydliwe i nie do pomyślenia.
>osoby, które fapią do... dziewczynek 2D. Serio? Jak można fapać do czegoś, co tak naprawde... nie istnieje?
>osoby, które izolują się od świata i przyjaciół, bo wolą oglądać chińskie bajki. Znam osoby, które rzadko wychodzą z domu, nie nawiązują nowych kontaktów, trzymają wszystkich na dystans. Czemu? "Mam anime, ludzie nie są mi potrzebni", "Ludzie ranią, a anime nie". No kurdebele, a co jak jednak w główce tej osoby wszystko się naprostuje, ale będzie już za późno i zostanie sama?
>nudzi ich zwykłe życie, bo nie jest takie ciekawe jak te w anime... no tak, tutaj nie przeżywa wielkich miłości, świetnych przygód i super znajomości. Wiecie czemu? Hm, na pewno nie przez to, że siedzi dniami w domu i spędza czas na oglądaniu anime.
Nie hejtuje tutaj oczywiście normalnych fanów anime i mango. Żeby nie było. Tylko jest pewna różnica między otaku a normalnym fanem.
Dlaczego anime tak bardzo wpływa na to jacy jesteśmy? Myślę, że osoby, które za bardzo w to wsiąknęły po prostu uważają, że w anime wszystko jest lepsze, piękniejsze i nadzwyczajne. Nie to co nasze szare, smutne, bezsensowne życie!
Smuci mnie też to, że najczęściej tró otaczki kojarzą Japonie jedynie z cosplayów, amino, mango i kawaii rzeczami. Nie znają historii Japonii, nie wiedzą jak tam jest, a chcą się tam pchać na siłę.
Po tym poście możecie mnie znienawidzieć, zhejtować, cokolwiek. To są moje obserwacje, którymi chcę się podzielić, a jednocześnie powiedzieć, że każde hobby jest dla każdego, ale! Wszystko z UMIAREM! Inaczej te hobby opanuje ciebie.
Tu dla przykładów screeny. NIE MOJE.
Dlaczego anime tak bardzo wpływa na to jacy jesteśmy? Myślę, że osoby, które za bardzo w to wsiąknęły po prostu uważają, że w anime wszystko jest lepsze, piękniejsze i nadzwyczajne. Nie to co nasze szare, smutne, bezsensowne życie!
Smuci mnie też to, że najczęściej tró otaczki kojarzą Japonie jedynie z cosplayów, amino, mango i kawaii rzeczami. Nie znają historii Japonii, nie wiedzą jak tam jest, a chcą się tam pchać na siłę.
Po tym poście możecie mnie znienawidzieć, zhejtować, cokolwiek. To są moje obserwacje, którymi chcę się podzielić, a jednocześnie powiedzieć, że każde hobby jest dla każdego, ale! Wszystko z UMIAREM! Inaczej te hobby opanuje ciebie.
Tu dla przykładów screeny. NIE MOJE.
Przeczytajcie, przeanalizujcie - podzielcie się opinią.