grudnia 26, 2015

#21 Święta, święta...

#21 Święta, święta...
...I po świętach! Jak wam minęły? Mi bardzo dobrze, dostałam książkę od kuzyna, którą już chciałam kupić od dawna, koszulkę od taty i tradycyjnie pieniądze. Także jutro czeka mnie produktywny dzień z przyjaciółką, a mianowicie - zakupy :)
To niesamowite, że czas tak szybko leci. Jeszcze niedawno był początek roku, nowi znajomi, szkoła, ludzie,  nauczyciele, a teraz mamy już święta, zaraz będzie koniec roku i nowy rok, zmagania, kłopoty, smutki, radość, szczęście. 2016 przewiduje jako super rok pełen niespodzianek i podróży, ponieważ:
-> W lutym kończę 18 lat.
-> Chcę pojechać na koncert Hollywood Undead w Warszawie i w końcu spotkać się z przyjaciółką, którą znam 'z internetu' od dwóch lat i myślę, że w końcu przydałoby się przenieść tą przyjaźń na prawdzie życie! 
-> W 2k16 pragnę w końcu spełnić swoje marzenia i pojechać na Woodstock oraz rock na bagnie.
-> Parę wycieczek do innych miast.
-> Pewnie znajdą się jakieś imprezy, majówki, juwenalia itp. 
Niby wydaje się mało, ale jak dla mnie to bardzo dużo. :) Czekam z niecierpliwością na koncert HU i mam nadzieję, że pojadę na niego! Macie jakieś cele na 2016 rok?

Znowu ścięłam włosy! W krótkich chyba czuję się najlepiej. Myślę, że zrobię oddzielny post o historii moich włosów, bo niedawno ją analizowałam i myślę, że jest całkiem ciekawa.



Na koniec postu: zmieniłam wygląd tumblra, serdecznie zapraszam!





października 31, 2015

#20 Jesień...

#20 Jesień...
Dobry wieczór!
No... nie taki dobry. Dosyć średni. 
Ostatnio chyba dopadła mnie jesienna depresja. Serio. Nie mam ochoty na nic, włóczę się z kąta w kąt i jestem kompletnie przymulona. Najchętniej całe dnie spędziłabym w łóżku pod kołdrą czytając książki i popijając ciepłą herbatę z żurawiną.
Tymczasem mija już drugi miesiąc mojej nauki w liceum. W sumie... nie jest źle. Dają mocny wycisk (zwłaszcza matma), ale daję radę! Mam nadzieję, że będzie tak przez cały czas. Klasę mam bardzo fajną, dogaduję się z większością. Tylko czasami tęsknie za moim gimnazjum...
Dlatego wczoraj spotkałam się z niektórymi ludźmi ze starej klasy i zaszliśmy też do naszej kochanej gimbazy! Nie powiem, było dużo śmiechu i chociaż na chwilę zapomniałam o sprawach,  które mnie dręczą :)
A co u Was? Jak w szkole? :)


W ciągu tych miesięcy byłam również na dwóch koncertach. Pierwszy był to koncert The Billa, a drugi Farben Lehre, Lazy Class i Analogsi. To był piękny koncert! Okazało się, że bardzo dużo osób stamtąd znam, a i sporo też poznałam. Z taką ekipą warto żyć. 

I w sumie jak na razie to tyle. Ah, takie małe pytanka do Was:
1. O czym chcielibyście kolejną notkę?
2. Znawcy epów, jakie polecacie liquidy? (pls tylko nie kukułka)




lipca 07, 2015

#19 Sztuka

#19 Sztuka
Witajcie! Jak tam wakacje? Ja niedawno się dowiedziałam, że zostałam przyjęta do tej szkoły co chciałam - o profilu psychologicznym z językiem hiszpańskim. Jestem zadowolona! :)
Ostatnio też jestem zabiegana, mało bywam w domu, a jak już jestem to nerdzę, oglądam albo czytam. Ostatnio chyba nawet za dużo. Chociaż mi to zupełnie nie przeszkadza, czytanie jest super, a w roku szkolnym się strasznie w nim opuściłam. 
No i w sumie wakacje mogłby być trochę chłodniejsze... rozpływam się. Ale o tym nie dzisiaj :)

Lubicie sztukę? Ja cholernie. Dla większość sztuka pewnie kojarzy się (głównie przez szkołe) z nudnymi obrazami Leonarda da Vinci, Matejki i tak dalej... Ale nie zapominajmy o sztuce nowoczesnej, która jest piękna! Może nie wszystko jest w niej piękne (halo, czemu pisuar wystawiony w muzeum ma być piękny?). 
No ale warto wspomnieć, że każdy ma indywidualne spojrzenie na to. Dla kogoś coś jest sztuką, a dla innych nie. 
Dla kogoś kawał rusztowania obity deskami będzie czymś wielkim, a dla kogoś innego będzie to niepotrzebny rupieć nadający się tylko i wyłącznie do wyrzucenia

A oto niektóre przykłady, które według mojego spojrzenia są sztuką:

https://instagram.com/benedettodemaio/

Ten gość jest Ś W I E T N Y, polecam jego instagram, 10/10
Parę jego twórczości:




Jak dla mnie genialne!

I inne przykłady:


(wiersze to najpiękniejsza sztuka!)


Mark Ryden tworzy bardzo oryginalne dzieła, dla niektórych są one po prostu paskudne. Mnie tam sę podobają! 



W moim mieście też się dużo tworzy: 

Jest więcej takich murali, kiedyś zrobię zdjęcia i wam pokażę! :)
A co dla was jest sztuką? Co lubicie w sztuce nowoczesnej, a czego nie? Podzielcie się!

I pamiętajcie:


Do następnej! :)
A jeśli podoba ci się mój blog - obserwuj :)
 Ps. Jeśli ktoś gra w Hearthstone to można dodawać, mój batlletag: Tostozor#2574



czerwca 18, 2015

#18 O czym by tu...

#18 O czym by tu...
Koniec roku zbliża się wielkimi krokami, czas opuścić gimnazjalne progi i udać się dalej...
Dalej? Gdzie dalej? Ja chcę rozwijać się w kierunku psychologicznym, mam nadzieję, że z językiem hiszpańskim. Ale jak to będzie? Czas niedługo pokaże. W sumie ostatnio wzięło mnie na rozpamiętywanie ostatnich trzech lat...
Jakie były? Cóż gimnazjum... czas cholernie wyrwany z kosmosmu. Dużo przypałów, buntowania się, złych ocen, aż w końcu wyjście na prostą. Ten rok był zwiariowany i chyba najlepszy, no poza tym, że pewna osoba okazała się niezłą suką, no ale cóż, tak musiało być? Tak. Nie ma co drążyć. Dziewiętnastego wyniki z egzaminów, a potem będę miło spędzać czas. Życzcie mi powodzenia!




Jak sądzicie to prawda? Każdy z nas jest tylko cegłą w murze? Co zrobić żeby się wybić z muru? 
Wyróżniać się z szarej masy? 
Ja sądzę, że moje poglądy, mój sposób patrzenia na świat i rozumowanie mnie wyróżnia, może trochę odstaje od muru?


A jeżeli o czasach mowa... gdzie mu się tak u cholery śpieszy?! Wszystkie płynie za szybko, zdecydowanie. Ten blog kończy w te wakacje.. rok! A ja ledwo co osiemnaście postów dodałam. Ale to jest także mój mały sukces, bo chyba żaden blog u mnie nie wytrzymał roku. Tak więc... chyba jest okej?

I odejdę w którąś noc
Puste ulice, miasto, dom
Nie obejrzę się za siebie
Porzucę wszystko - nawet Ciebie

Kiedyś lubiłam pisać wiersze, ten wyżej jest mojego autorstwa. Może dalej to rozwijać? Wszak, nie mam za bardzo innych zaintersowań, a poezję uwielbiam całym swoim czarnym serduszkiem. Co mnie powstrzymuje? Nie wiem. Niechęć? Pewnie tak.

Znowu piszę o niczym konkretnym. Da się to czytać? 

kwietnia 23, 2015

#17 Zmiany są potrzebne...

#17 Zmiany są potrzebne...
Hejho! Piszcie szybko co tam u was! U mnie już po egzaminach, najadłam się dużo stresu, najgorzej poszły matematyczno-przyrodnicze, no ale cóż... żyje się dalej ;)
W końcu mogę odetchnąć. Chcę poszukać jakiejś pracy czy cuś. Zamierzam nadrobić książki, filmy i rysowanie, które porzuciłam chwilowo na czas egzaminów. Teraz zamierzam dobrze się bawić w mojej klasie, ażeby mieć jak najwięcej pozytywnych wspomnień z niej. 


Hm, czemu w tytule pojawiła się wzmianka o  zmianach? Ano bo... ścięłam włosy! Jestem bardzo zadowolona, w moim przypadku sprawdziło się powiedzenie, że mężczyźni ścinają lepiej od kobiet. A więc... 
Zdjęcia przed ścięciem. Powspominajmy moje suche, zniszczone i sianowate włosy!



Bleh. Czujecie te siano? :/

Powitajmy nową fryzurę!



Wszyscy mówią, że nowa fryzura bardzo do mnie pasuje, no i ja jestem z niej bardzo, bardzo zadowolona! :) Na początku był strach o to jak będę wyglądać i o to, że jednak za dużo pokazałam aby sciąć, jednak dobrze wyszło!
A wam jak się podoba? :)



marca 06, 2015

#16 Hodowane pod żarówką cienkie bańki wyobrażeń

#16 Hodowane pod żarówką cienkie bańki wyobrażeń


Witajcie! Dzisiejszy post będzie o... niczym konkretnym. Czy posty zawsze muszą być o czymś konkretnym? Chyba nie. Pewnie nie. Jasne, że nie!


Tak bardzo chcę już wakacje. Woodstock, zwiedzenie Warszawy, Krakowa - tak bardzo już tego chcę. 
W sumie zawsze chciałam życie pełne podróży po różnych miastach. Uwielbiam jeździć pociągami. Od 2 lat co wakacje jeżdżę do jakiegoś miasta. "Tradycja", haha. No, tyle, że w tym roku zwiedzę sobie po prostu więcej, o ile fundusze mi na to pozwolą.


Dziś słucham dużo muzyki. Jak zawsze. Punk. Muzyka,  która zmieniła mój pogląd na życie i świat. 
Ostatnio rozmawiałam z moim kolegą pancurem. To racja, społeczeństwo patrzy na punków jak na wynaturzenie, jak na coś, czego nie powinno być. Ludzie są zamknięci w swoich stereotypach i przekonaniach, smuci mnie to. Czasami taki punk może okazać się lepszym człowiekiem, niż zagorzały katolik chodzący co niedzielę do kościoła.



                                          Obudź się kochanie spójrz wreszcie na oczy
                                             To był tylko sen który Cię zauroczył
                                             Tutaj nie ma równych i nigdy nie było
                                       Tylko najrówniejszym słońce będzie wciąż świeciło


Na tę chwilę mogę nawet powiedzieć, że jestem megahappy. Czyżbym znalazła swoje szczęście? Oby nie było zgubne.



Tak w sumie ten post pisze już od kilku dni. Dziś jest na przykład 25 luty. Rozmawiałam z panem od polaka i powiedział, że pozytywnie wpływam na ludzi i powinnam myśleć nad psychologią. Przypadek, że akurat chcę iść na ten kierunek? :)



Dziś jest 6 marzec. Myślę, żeby już opublikować notkę. Tak w ogóle to nienawidzę marca odkąd pamiętam, wiem, że do tego miesiąca wracać wspomnieniami raczej nie będę. Dziś spałam tylko godzinę, przeraźliwy ból zęba nie dawał mi spokoju, latałam po domu i płakałam, o 5 pojechałam do szpitala. Mam teraz supermocne antybiotyki więc jest oki:)

Słyszeliście kiedyś mieszankę punku, rocka i metalu? Nie? Nadróbcie to koniecznie słuchając Skindred! Nietypowe połączenie gatunków sprawia, że wpada do ucha i fajnie się tego słucha

Ostatnio bardzo polubiłam robić zdjęcia, więc cykam gdzie się da.

Czasami mam ochotę wyrwać się z tego miasta pierwszym lepszym pociągiem... gdziekolwiek. Białystok czasami potrafi przygnębić człowieka, sprawia, że coś tam w środku się dusi i dławi, a proces otwierania oczu każdego ranka jest ciężki, cholernie ciężki. No ale jakoś trzeba to przetrwać, no nie?

Myślę, że notka i tak jest długa i mało osób ją przeczyta, więc po prostu ją skończę.
Trzymajcie się!


stycznia 16, 2015

#15 Anime i manga - niby zwykłe zainteresowanie, a jednak...

#15 Anime i manga - niby zwykłe zainteresowanie, a jednak...
Ludzie mają bardzo różne zainteresowania - jazda konna, zbieranie znaczków, żeglowanie etc, etc. Każde zainteresowanie wpływa na nasze życie, ale niektóre... aż za bardzo. Dziś chcę się skupić na anime i mandze - hobby, które może zupełnie poprzewracać ci w głowie jeżeli nie potrafisz powiedzieć "stop" i włączasz w tym dniu 50 odcinek twojego ulubionego amino.

Obracam się w towarzystwie mangusów - może przez to, że czasami sama obejrzę jakąś chińską bajkę. Często obserwuję ich zachowanie i dochodzę do smutnych wniosków - nie widzą świata poza anime i mają dziwne wyobrażenia. Czemu?

>na pierwszy ogień dziewczynki, które twierdzą, że są homo, bo chłopacy w prawdziwym świecie za nic nie przypominają tych "idealnych" chłopaków z amino. Brzmi nieprawdopodobnie? A jednak! 
W dodatku twierdzą, że bycie z chłopakiem z "naszego świata" jest obrzydliwe i nie do pomyślenia. 

>osoby, które fapią do... dziewczynek 2D. Serio?  Jak można fapać do czegoś, co tak naprawde... nie istnieje? 

>osoby, które izolują się od świata i przyjaciół, bo wolą oglądać chińskie bajki. Znam osoby, które rzadko wychodzą z domu, nie nawiązują nowych kontaktów, trzymają wszystkich na dystans. Czemu? "Mam anime, ludzie nie są mi potrzebni", "Ludzie ranią, a anime nie". No kurdebele, a co jak jednak w główce tej osoby wszystko się naprostuje, ale będzie już za późno i zostanie sama? 

>nudzi ich zwykłe życie, bo nie jest takie ciekawe jak te w anime... no tak, tutaj nie przeżywa wielkich miłości, świetnych przygód i super znajomości. Wiecie czemu? Hm, na pewno nie przez to, że siedzi dniami w domu i spędza czas na oglądaniu anime.

Nie hejtuje tutaj oczywiście normalnych fanów anime i mango. Żeby nie było. Tylko jest pewna różnica między otaku a normalnym fanem.
Dlaczego anime tak bardzo wpływa na to jacy jesteśmy? Myślę, że osoby, które za bardzo w to wsiąknęły po prostu uważają, że w anime wszystko jest lepsze, piękniejsze i nadzwyczajne. Nie to co nasze szare, smutne, bezsensowne życie! 
Smuci mnie też to, że najczęściej tró otaczki kojarzą Japonie jedynie z cosplayów, amino, mango i kawaii rzeczami. Nie znają historii Japonii, nie wiedzą jak tam jest, a chcą się tam pchać na siłę. 
Po tym poście możecie mnie znienawidzieć, zhejtować, cokolwiek. To są moje obserwacje, którymi chcę się podzielić, a jednocześnie powiedzieć, że każde hobby jest dla każdego, ale! Wszystko z UMIAREM! Inaczej te hobby opanuje ciebie.
Tu dla przykładów screeny. NIE MOJE.


Przeczytajcie, przeanalizujcie - podzielcie się opinią.

Copyright © 2016 Dramat współczesny. , Blogger