sierpnia 05, 2016

#34 Seszyn

#34 Seszyn
Rozpoczął się już drugi miesiąc wakacji. Zastanawiam się jakim cudem tak szybko minął lipiec.
Wakacje nie należą do ciekawych mimo, że na takie się zapowiadały. Dużo wychodzę z domu ze znajomymi, ale czegoś mi brakuje.

Przychodzę do was z kolejną stylizacją (wow, sama się sobie nie mogę nadziwić).
Ostatnio pogoda ciągle zaskakuje, pada deszcz, a po parunastu minutach zaczyna grzać słońce, nie wiedziałam jak się ubrać, ale w końcu postanowiłam założyć bluzkę w kratkę, spódniczkę i trampki. Było mi potem ciut za gorąco, ale dało się przeżyć :D


Nawet nie wiecie jak bardzo kocham te okulary! Przyjaciółka kupiła mi je w prezencie i muszę przyznać - są genialne! :)

Bardzo się cieszę, że włosy mi już odrastają. Chcę jak na razie zahodować do ramion. Potem zobaczę co z tego będzie.

W ostatnim czasie zakupiłam sporo kosmetyków, myślę, że za niedługo powinien pojawić się post z recenzjami :) 
Do zobaczenia w następnym poście!


ps kto też się zakochał? 

lipca 19, 2016

#33 Samotność (nie) jest dobra

#33 Samotność (nie) jest dobra
Z trzy lata temu sądziłam, że samotność jest świetna, że nie potrzebuję ludzi. Starałam się ograniczać kontakty do zera, mało wychodziłam, mało rozmawiałam. Dziś wiem jak wielki błąd popełniłam.
Siedziałam sama w czterech ścianach i wariowałam. Nie wiem co mi wtedy strzeliła do tego łba, ale za mądra to ja nie byłam. 
Teraz staram się być otwarta na nowe znajomości, nie uciekać. Coraz lepiej mi to wychodzi! 
Czasami można pobyć w samotności, ale pamiętajcie - nie na długo, bo zacznie was zżerać. Tak jak mnie kiedyś. Jestem wdzięczna losowi, że zesłał mi takich przyjaciół, którzy się nie odsunęli wtedy ode mnie i nawet jeśli nie chciałam za bardzo z nimi rozmawiać, to wiedziałam, że mogę na nich liczyć. 
Doceniajcie każdy dzień.
Każda porażka czegoś uczy.
Nic nie dzieje się przypadkiem. 

To tyle z "pouczenia" na dziś :)
Dziś postanawiam wam pokazać mini sesję. W końcu się na to zebrałam :D 
Pewnie wiecie jak ciężko jest robić zdjęcia, kiedy wiatr szaleje? 
Ale  jestem jakoś z nich zadowolona, mimo, że nie są jakieś rewelacyjne :) 









Ps Jutro mój blog będzie miał już 2 lata! Jestem niesamowicie szczęśliwa :) 

lipca 03, 2016

#32 Musi być najs

#32 Musi być najs
Wakacje! Pierwsza klasa liceum za mną. Nie było źle, ale mogło być lepiej. Mam nadzieję, że w następnym roku dam z siebie wszystko, chociaż jak widzę dwa wielkie podręczniki od rozszerzonej historii, to... wolę o tym na razie nie myśleć :)
Dni mijają mi bardzo szybko, nie nudzę się, często wychodzę, także wakacje zaczęły się dla mnie bardzo fajnie! Jeżeli uda mi się gdzieś wyjechać, to już w ogóle będę szczęśliwa :)
Mam w planach już kilka postów, mam nadzieję, że będzie ciekawie,  po jeszcze paru zakupach zrobię kosmetyczny, bo trochę tego już nazbierałam i dalej mi się zbiera :D



Macie jakieś plany na wakacje czy spontan?





Kocham koty, najlepsi modele! :D

Życzę wam, żeby wakacje napełniły was pozytywną energią na cały rok szkolny! Korzystajcie z nich jak najwięcej, nie marnujcie ich i bądźcie szczęśliwi! 








czerwca 11, 2016

#31 Septum!

#31 Septum!
I nastał czas zawirowań, poprawiania sprawdzianów i starania się o lepszą ocenę na koniec roku. To chyba najgorszy okres tego miesiąca, ale znalazłam czas na skrobnięcie notki. Dziś postanowiłam napisać o septumie. Czy to przekłucie boli, ile się goi i i jak się z nim obchodzić. A nuż komuś się przyda i będzie mini pomocą :>

1. Gdzie robiłam kolczyk?
Nigdy nie chciałam przekłuwać u jakiejś koleżanki, która kompletnie nie zna się na tym, ale Iza ma ukończony kurs piercingu, zna się na tym i naprawdę bardzo dobrze to robi. Przekłuwała już dla innych znajomych i nie było żadnych problemów, także jest to jedyna psiapsi dla której dałabym siebie "pod igłę". 

2. Czy przekłucie bolało?
Jak wiadomo, każdy ma inną tolerancję na ból, od większości słyszałam, że boli niemiłosiernie. U mnie raczej było więcej strachu niż bólu. Kiedy Iza wsadzała mi igłę w przegrodę - srałam niemalże ze strachu ;___; Trochę bólu było, łzy pociekły - nawet o tym nie wiedziałam. Zrobiło mi się strasznie niedobrze i myślałam, że zemdleje. Niestety, zawsze tak reaguje na wszelkie igły. Kiedy robiłam w lutym ostatnią szczepionkę, myślałam, że nie wytrzymam i zemdleję. Na szczęście takie uczucie trwało tylko parę minut. Myślałam, że krew będzie się lać strumieniami, więc wzięłam sobie miskę do trzymania, a tu... nic nie pociekło, nawet kropelka :|| Moje przyjaciółki śmiały się, że prędzej bym zwymiotowała do tej miski niż coś by mi poleciało z tego nosa :'))
Ogólnie ból oceniam na... 5/10? Także nie jest źle, ALE PRZYPOMINAM, ból to sprawa INDYWIDUALNA!!

3. Ile się goił?
Mój organizm jest niesamowity pod tym względem, bo zawsze wszystko goi mi się szybko i super. Dużo ludzi skarży się na ból nosa przez jakieś 3 tygodnie albo nawet dłużej, mnie bolał jakieś...4-5 dni? Przez pewien czas bolało mnie jeszcze przesuwanie kolczyka i muszę przyznać - nie było to przyjemne uczucie. Teraz jest już wszystko świetnie, nie ma strupków ani nic, także gdybym mogła, dałabym dla swojego organizmu jakiś medal czy coś :|||

4. Czy kolczyk mi przeszkadza, jest wygodny?
Kolczyk mi w praktycznie w niczym nie przeszkadza, no może czasami w piciu z puszki. Nie czuję go w ogóle, nie łaskocze. Nawet smarkać się da! ;] Czasami muszę sprawdzić czy jest na swoim miejscu, bo serio - czuję się jakbym go w ogóle nie miała. 

5. Jak dbać?
Na pewno nie wodą utlenioną i spirytusem!
Najlepiej zakupić Octenisept. Ja używałam również soli fizjologicznej do przemywania strupków. 

To chyba na tyle. Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania to piszcie  w komentarzach! :) 

Ps pofarbowałam włosy! Teraz są szarawe, marzyły mi się od dłuższego czasu! 

Jak wam się podoba? Ja myślę, że mi pasuje ten kolczyk i cieszę się, że w końcu odważyłam się na zrobienie go!

Zapraszam na Snapchata: Tostozor 

maja 28, 2016

#30 Powoli do przodu

#30 Powoli do przodu
Jest już o wiele lepiej niż wcześniej. W poprzednim poście pisałam o tym, że może coś zmienię. No i od ostatniego wpisu spoooro się zmieniło :)

 Zaczęłam w końcu biegać! Czuję taką motywację jak nigdy. Zdziwiłam się, że po rocznej przerwie zdołałam przebiec ponad 4 km. Jestem bardzo szczęśliwa, czuję ogromną motywację. Pomaga mi w tym apka nike+running. Dzięki niej mogę zobaczyć ile przebiegłam kilometrów, jest tu zdobywanie levelów (idealne dla mnie, gejmerki :D) i różne zadania. W tamtym roku miałam Endomondo, ale ta aplikacja zbytnio mi nie pasowała. Pomimo bolesnych zakwasów czuję się super!


SEPTUM! Nareszcie! Od wakacji marzyło mi się to przekłucie. W sobotę je zrealizowałam. Jestem taka szczęśliwa :)



Maj tego roku naprawdę jest dziwny i nie wiem czy potrafię określić dlaczego. Zaczęłam częściej wychodzić z domu, pogodziłam się ze stratą, zdobyłam zajebistych przyjaciół, powoli zaczynam spełniać swoje marzenia. Można powiedzieć, że wychodzę na prostą. Może nie w jakimś zaskakująco szybkim tempie, ale zawsze coś. Mam teraz zamiar bardzo porządnie się przyłożyć do nauki i zdać. Musi mi się udać.
Wakacje chcę wykorzystać w pełni. Może znajdę pracę, gdzieś wyjadę... nie zamierzam siedzieć bezczynnie w domu i ciągle gapić się na ekran laptopa. W wakacje będą już 2 urodziny bloga! To niesamowite jak bardzo czas leci.
Ostatnio rozdawałam ulotki i za to dostałam dwa bilety do kina na dowolny seans. Nie lubię za bardzo kin, ale chyba przejdę się z kimś, sama nie pójdę, bo na pewno bym zasnęła :'))


Ten szalony miesiąc dobiega końca, więc postanowiłam zrobić sklejkę zdjęć z maja. 


"You labeled me
I'll label you
So I dub thee unforgiven

Never free
Never me
So I dub thee unforgiven"

Copyright © 2016 Dramat współczesny. , Blogger